piątek, 1 maja 2015

podsumowania kwietnia!

Powiem szczerze, że nie pamiętam tak mało aktywnego miesiąca. Zupełnie nie mam czym się chwalić :(
Tłumaczę sobie, że widocznie po całym poprzednim przebieganym, przećwiczonym roku, przygotowaniach przez 3 miesiące do debiutu w półmaratonie mój organizm potrzebował po prostu odpoczynku. Najlepszym na to dowodem jest usg kolana z przeciążonym czworogłowym uda i podrażnione ścięgno pod kolanem.
Dlatego z czystym sumieniem pozwoliłam sobie na te parę tygodni luzu. Po to aby organizm wrócił do formy, po to aby na nowo zatęsknić za biegowymi endorfinami i z nową mocą i siłą realizować plan "maraton" :)
A co do liczb to będzie krótko ;)
- 44,79 km przebiegnięte
- 16 km przejechane na rowerze
- 7,57 km przemaszerowane
- 6,5 godziny spędzone na ćwiczeniach wzmacniających mięśnie głębokie
W maju liczę, że z kolanem wrócę do porozumienia, szczególnie, że zajął się nim fizjoterapeuta i będę mogła podkręcić trochę tempa bo już wystarczy tego leniuchowania!
P.S najważniejsze to nie ustawać w dążeniu do celu! Nie ma co się stresować, denerwować. Jak coś nie wychodzi to spróbować jeszcze raz, ale inaczej. Pasja ma nam dawać radość a nie być źródłem frustracji! Dlatego ja spokojnie czekam aż organizm powie - Oki zregenerowany jestem i wrócę na raz obraną ścieżkę :) a teraz z nogą w górze odpoczywam i zbieram siły na jutrzejszy III Bieg Flagi :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz