środa, 18 lutego 2015

jak się nie zniechęcić kiedy nic się nie dzieje?

Sądzę, że każdy kto przerabiał proces odchudzania miał za sobą momenty zwątpienia, zniechęcenia wolnym tempem odchudzania albo wręcz brakiem jakiekolwiek zmiany na wadze. Co wtedy zrobić, żeby czasami nie zejść z obranej drogi do zdrowego stylu życia? .... poczekać! Tak, tak dokładnie poczekać :)
Organizm to takie zmyślne urządzenie, które nie tak łatwo poddaje się zmianom.Ii choć na początku współpracuje i wszystko idzie wręcz piorunująco, przychodzi taki moment, że rozpoczyna się walka o każdy gram spalonego tłuszczu! 
Ja na początku chudłam wręcz w tempie oszałamiającym. Przez pierwsze tygodnie traciłam 2-3 kg. Efekt 10 kg po 2 miesiącach tak bardzo mnie zmotywował, że pierwsze spowolnienie zupełnie nie miało wpływu na moją silą wolę. Lecz z czasem proces chudnięcia zaczął wyhamowywać ... i wahać się :). Nie mówię, że tyłam, ale raz schudłam 1,5 kg a tydzień później 10 dag ;) i tak już zostało do dnia dzisiejszego.
Te miesiące procesu odchudzania wiele nauczyły mnie o moim ciele. Wiem, że nawet jeśli w jednym tygodniu nic się nie dzieje to w drugim odnotuję spadek wagi. Uczę się już powoli jak dobierać ilość białka do ilości aktywności fizycznej. Ile 130-140 g białka w ciągu dnia to tak naprawdę jest jedzenia. Jak przygotować sobie posiłki, żeby zjeść odpowiednio dużo kalorii w dni kiedy idę na 2 godzinne bieganie. Dzięki co tygodniowej wizycie w poradni dietetycznej i analizowaniu tego co zjadałam i wiem jakie to miało przełożenie na moje ciało. Ile spaliłam tkanki tłuszczowej, jak wygląda poziom nawodnienia oraz tkanka mięśniowa.
Nauczyłam się ze spokojem obserwować moje ciało, jak reaguje na to co jem i co piję. Przestałam skupiać się na samej wadze, raczej interesuje mnie czy ubrania zrobiły się za duże :) bo waga jak pokazało moje ostatnie ważenie może być mylna ;). Schudłam 20 dag a waga odnotowała wzrost! A czemu się ciesze, ze tego przyrostu wagi? Bo to mięśnie wzrosły! I nawodnienie się poprawiło :) 
Dlatego nie wolno się poddawać! Trzeba spokojnie robić swoje, a efekty na pewno przyjdą! Nie można nerwowo patrzeć na licznik wagi i załamywać się, że waga stoi. Jeśli robimy wszystko dobrze, jemy zdrowo i w sposób zbilansowany, ruszamy się i odpoczywamy jak należy to znaczy, że organizm przyzwyczaja się do nowego stylu i tylko trzeba dać mu czas.
Najlepszym nauczycielem cierpliwości jest nasze własne ciało! :) 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz