Muszę stwierdzić, że z każdym tygodniem idzie mi coraz lepiej! Z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że plan na trzeci tydzień został zrealizowany w 99,9% :D
I tak w poniedziałek pełna zapału na nowy tydzień stwierdziłam, że czas zadbać o mięśnie brzucha i grzbietu i zrobiłam trening z serii Insanity Workout - Insane ABS. Niby to tylko 35 minut, ale uwierzcie mi, można nieźle się zmęczyć ;)
W środę oprócz 6 km spokojnego biegu zrobiłam 3 km spaceru, a po bieganiu było 25 minut porządnego rozciągania razem z Shaun T (Focus T25 - Stretch)
W czwartek przebiegłam 8 km - najpierw 4 km spokojnego biegu, później 10 minut szybkiego i na koniec 2 km spokojnie. Muszę przyznać, że poczułam ten trening w nogach mimo tylko 8 km.
I ostatni trening z zaplanowanych w tym tygodniu był dzisiaj - spokojne 12 km zrobione! :) a po nich 15 minut rozciągania.
Jestem z siebie dumna, bo pogoda nie sprzyjająca a do tego biegacz astmatyk ma jeszcze gorzej ;)
I nie powiem, astma przy takiej pogodzie dała mi popalić, dzisiaj musiałam dwa razy użyć inhalatora podczas biegu, ale liczę, że lada dzień i do tej wilgotności moje oskrzela się przyzwyczają i już będzie dobrze :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz